piątek, 28 maja 2010

#3 szczupak

historia stara z grudnia 2008, jednakże bardzo pamiętna

pk - pracownik kawiarni
kz - kierownik zmiany

klient - młody człowiek, który dokładnie wiedział czego chce ...

jest godzina ok. 18, pk i kz prowadzą inteligentną dyskusję na bliżej nieokreślony temat, w lokalu nie ma gości ...

szybkim krokiem do kawiarni wchodzi klient, pk i kz szykują się do przyjęcia zamówienia (klient wygląda jakby się spieszył i był zdeterminowany kupić kawę i jeszcze zdążyć na pociąg)

pk - dzień dobry
klient (opiera się o ladę) - dzień dobry! Panie na pewno będą wiedziały!!! Gdzie jak tu dostanę żywego szczupaka!?!?

pk i kz wymieniają spojrzenia

kz - no my niestety nie mamy i na dworcu też nie ma sklepu rybnego, ale może Pan spróbować w okolicach ulicy , ale nie mam pewności.

klient wychodzi

pk do kz - a już miałam powiedzieć, że szczupaków nie mamy ale żywe karpie trzymamy w brodziku

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz