wtorek, 29 czerwca 2010

#9 gliniak, ekspresik, potrójne espresso

dzień wyjątkowo obfitował w "godne opisania sytuacje"

pk - niestrudzony pracownik kawiarni
klientka - lekko zdezorientowana
klienteczka - specyficzna odmiana klientki
wąsaty - klient z dużym wąsem
cwaniara - odmiana klientki, która wie co i jak sobie odpowiednio załatwić

#9.1 potrójne espresso

pk- dzień dobry
klientka - dzień dobry, poproszę espresso "masziato"*
pk- pojedyncze czy podwójne??
klientka - a jakie to będzie?
pk- pojedyncze to będzie tej wielkości (pokazuje kubek 100ml)
podwójne to takie (pokazuje kubek 180 ml)
klientka - a potrójne???
pk zrobił wielkie oczy ale jak zwykle zgrabnie wybrnął z sytuacji

* zapis fonetyczny, swoją drogą o przekręceniach nazw będzie osobny post (jeżeli nie blog :))

#9.2 klienteczka

pk- dzień dobry
klienteczka - dzień dobry, kawkę, ale czy dostanę sypaną??
pk- niestety mamy tylko z ekspresu ciśnieniowego, bądź przelewowego, ta z przelewowego jest parzona przez filtr ... (zostaje mu przerwane)
klienteczka - tak, tak to ja taki ekspresik
pk - zachowuje spokój i doporwadza transakcję do końca, choć ma ochotę zapytać czy z mleczuniem czy czarniutka

#9.3 wąsaty

pk- dzień dobry
wąsaty- dzień dobry, kawę.
pk- (była to sytauacha nr 30 więc lekko podirytowany) jaką kawę chciałby Pan wypić?? czarną czy z mlekiem??
wąsaty- czarną
pk - mocniejszą czy słabszą??
wąsaty- MOCNIEJSZĄ (z lekkim akcentem Zagłoby)
pk - dużą czy średnią (pokazuje kubeczki)
wąsaty- dużą ale taką sypaną żeby mnie nie zabiła taka duża
pk - (przez dobre 5 minut wyjaśnia że nie zabije)
wąsaty - ale ja bym chciał tak w takim gliniaku się napić
pk - bardzo mi przykro ale nie mamy porcelany ... (znów zostaje mu przerwane)
wąsaty - no nie macie gliniaczka?? nie dość że taka duża to jeszcze tak nowocześnie ...
do całej sytuacji wtrąca się cwaniara - niech Pan powie że Pan jest uczulony i język Panu puchnie, jak tak robię i zawsze się coś znajdzie (mówi zadowolona), ale dziś tak nie zrobię (reflektuje się widząc wzrok pk)
pk - stoi bezradny i szczerze mówiąc nieźle przytkany ... jednak jako profesjonalista doprowadza transakcję do końca ...

wtorek, 15 czerwca 2010

#8 machina

pk - ciągle niestrudzony pracownik kawiarni
klient - po prostu klient (w beżowym komplecie :))

pk- dzień dobry.
klient - kawę fusiatą dostanę ??
pk - niestety, mamy kawę z ekspresu ciśnieniowego lub przelewowego. Ta z przelewowego będzie podobna tylko bez fusów i parzona przez filtr.
klient - nie, jak nie lubię z tej machiny
i wyszedł

piątek, 11 czerwca 2010

#7 - awaria kostkarki i prowincja

ANALIZA SYTUACJI:
dzień upalny, więc głównie dyżur przy blenderze
jednak "pech" (klientów, dla pracowników radość) kostkarka odmówiła posłuszeństwa i zabrakło lodu - wniosek?
NIE MA MROŻONEK :)))))))
informacja o awarii zamieszczona przy kasie
informacja dodatkowa - latte lodowa to mleko, espresso i kostki lodu

pk - niezwykle zmartwiony zaistniałą sytuacją pracownik z prowincji
klient - niezwykle mocno pragnący zimnej kawy klient
osoba z miasta- nie można tego nazwać inaczej

k - to nie dostanę kawy mrożonej?
pk- niestety ze względu na awarię nie, ale mogę zaproponować zimne napoje z witryny
k- ale nawet takiej latte lodowej???
pk- (WTF)

problem z lodem został rozwiązany (nie ma to jak pożyczyć lód) i dzień mijał znów na miksowaniu, do godziny 20.40 kiedy to pojawiła się ona:

pk- dzień dobry
osoba z miasta - do której jest czynna kawiarnia?
pk - do 21.
osoba z miasta - pfff, co za prowincjonalne miasto ..., a dlaczego tak?!?!
w pk zagotowała się krew (gdyby nie zmęczenie reakcja była by ostrzejsza) - niestety nie jest to moja decyzja, zarząd ustala godziny otwarcia, może 24h nie jest opłacalne dla firmy...
osoba z miasta - pfff, a jakoś we Wrocaławiu mają 24h
pk - (unosi jedną brew i myśli "yeah right!")
osoba z miasta - i właśnie to czyni z Poznania prowincjonalne miasto...
pk - "szczerze zasmucony tą sytuacją" spuszcza głowę (a co myśli objęto cenzurą)

czwartek, 10 czerwca 2010

#6 - bez mleka/piany/lodu itp.

dość częsta sytuacja

pk - pracownik kawiarni o żelaznych nerwach
k - człowiek wiedzący czego chce, ale nie wiedzący co to jest

w kwestii uzupełnienia
cappuccino - espresso z dużą ilością "mlecznej pianki" (ok. 1/2 objętości)
latte - espresso z dużą ilością spienionego mleka

sytuacje miały miejsce tego samego dnia

#6.1 na dobry początek

pk - w czym mogę pomóc?
k - poproszę latte.
pk - dużą czy średnią?
k - dużą. ale bez mleka ...
pk opadły rączki, ale sprytnie wybrnął ...

#6.2 kontynuując wątek

k - dzień dobry, poproszę cappuccino lodowe, czy tam jest lód?
pk - tak, jest z kostkami lodu
k - z takim zmiksowanym?
pk - nie, z całymi kostkami lodu, zblendowane są (i tu następuje wymienianko-opisówka)
k - aha, to ja wezmę to cappuccino lodowe, ale bez mleka
pk opadły rączki, ale po trudach doszedł do ładu z klientem ...

#6.3 i na koniec

pk - dzień dobry,
k - poproszę duże cappuccino
pk (nieco zadziwiony takim zdecydowaniem klienta) - czy może coś słodkiego do kawy
k - nie dziękuję, ale poproszę bez piany bo ja jej nie lubię...
pk - (nieme WTF), ok nie ma problemu

#5 - ekspresso

pk - pracownik kawiarni
k - klientka starsza pani, dobrze wie czego chce

pk- dzień dobry
k - dzień dobry, kawę ale taką ekspresso
pk- ESPRESSO, to będzie kawa tej wielkości (pokazuje kubeczek)
k- tak wiem, ale ja nie chce espresso, tylko EKSPRESSO
pk (ma WTF w oczach)
k- no taką ekspresówkę
pk (zrobił wielkie oczy i nabił co trzeba)