poniedziałek, 22 listopada 2010

#24 grunt to być zdecydowanym

pk - tym razem jako obserwator sytuacji innego pk
imprezowiczka - jedna z grupy młodych Pań które w stanie nieco wskazującym wstąpiły do przybytku na dworcu

rzecz dzieje się dość późno - ok. 11 w niedzielę

pk - dzień dobry
imprezowiczka - poproszę latte
pk - może jedną z naszej nowej oferty z syropami smakowymi???
imprezowiczka - nie, po prostu latte
pk - jaki rozmiar??
imprezowiczka - małą, i sok mały pomarańczowy ...
w tym momencie pozostałe imprezowiczki dołożyły swoje zamówienia co nie było zbyt interesujące dlatego pk to pomija
imprezowiczka - ja chce jednak z syropem, jest karmelowy??
pk - tak jest ...
imprezowiczka -nie, nie ja nie chce latte, chce cappuccino ... można zmienić ???
pk - tak oczywiście, cappuccino również małe???
imprezowiczka -tak. nie, nie ja nie chce cappuccino .... mam już sok ... nie chce cappuccino
pk - [wciąż niezwykle cierpliwy zmienia zamówienie na terminalu]
imprezowiczka - o ja wiem co chce!!! chce tego biskłita!!!!
pk -na miejscu???
imprezowiczka -nie, nie ja nie chcę tego biskłita...
pk -[stoi obok siebie] czyli będzie sok, zamówienia tamtych pań tak???
imprezowiczka - tak, ja nie chce tego biskłita mam sok ...
pk [dziękując Bogu za okazaną cierpliwość sfinalizował transakcję]

grunt to wiedzieć czego się chce ...

poniedziałek, 1 listopada 2010

#23 ulubione stwierdzenia pk

ostatnio jakoś jest taki zapierd, że żadna konkretna sytuacja nie zapadła mi w pamięć na tyle by ją zapisać, ale za to pojawiło się kilka fascynujących stwierdzeń i sytuacji:

1) na pytanie kawa czarna czy biała, odpowiedź: "czarno biała"
życzliwy (nigdy nie wypowiedziany) komentarz pk: aha taka w zeberkę

2) "kawa się wylała"
życzliwy (nigdy nie wypowiedziany) komentarz pk: no tak wstała i jak szła to się przewróciła

3) "podwójną herbatę" - jak się potem okazało chodziło o dużą

4) szukaczka patrzy się witrynę z kanapkami dobre 5 minut po czym podchodzi do kasy i pyta o kanapkę wegetariańską, pk wychodzi przed bar sprawdzić czy rzeczywiście nie ma ... i widzi 4 z nazwą "serowa" na opakowaniu na środku półki ...
życzliwy (nigdy nie wypowiedziany) komentarz pk: no w tej to odrazu widać mieszankę wołowiny z wieprzowiną i ten wystający tłusty boczek ...

5) zabieranie kawy dużej jeżeli zamawiało się małą
życzliwy (nigdy nie wypowiedziany) komentarz pk: różnica w smaku znikoma, tylko kubek 2 razy większy

6) zabieranie kawy z mlekiem jak zamawiało się czarną
życzliwy (nigdy nie wypowiedziany) komentarz pk: to już różnica niewykrywalna

7) zabieranie herbaty jak zamawiało się kawę
życzliwy (nigdy nie wypowiedziany) komentarz pk: jw

8) płacenie dowodem/prawem jazdy/legitymacją/kartą komunikacji miejskiej* za produkty
*niepotrzebne skreślić

ta praca jest fascynująca, choć pk już myślał, że nic go nie zaskoczy ... a tu miła niespodzianka!!!