piątek, 11 czerwca 2010

#7 - awaria kostkarki i prowincja

ANALIZA SYTUACJI:
dzień upalny, więc głównie dyżur przy blenderze
jednak "pech" (klientów, dla pracowników radość) kostkarka odmówiła posłuszeństwa i zabrakło lodu - wniosek?
NIE MA MROŻONEK :)))))))
informacja o awarii zamieszczona przy kasie
informacja dodatkowa - latte lodowa to mleko, espresso i kostki lodu

pk - niezwykle zmartwiony zaistniałą sytuacją pracownik z prowincji
klient - niezwykle mocno pragnący zimnej kawy klient
osoba z miasta- nie można tego nazwać inaczej

k - to nie dostanę kawy mrożonej?
pk- niestety ze względu na awarię nie, ale mogę zaproponować zimne napoje z witryny
k- ale nawet takiej latte lodowej???
pk- (WTF)

problem z lodem został rozwiązany (nie ma to jak pożyczyć lód) i dzień mijał znów na miksowaniu, do godziny 20.40 kiedy to pojawiła się ona:

pk- dzień dobry
osoba z miasta - do której jest czynna kawiarnia?
pk - do 21.
osoba z miasta - pfff, co za prowincjonalne miasto ..., a dlaczego tak?!?!
w pk zagotowała się krew (gdyby nie zmęczenie reakcja była by ostrzejsza) - niestety nie jest to moja decyzja, zarząd ustala godziny otwarcia, może 24h nie jest opłacalne dla firmy...
osoba z miasta - pfff, a jakoś we Wrocaławiu mają 24h
pk - (unosi jedną brew i myśli "yeah right!")
osoba z miasta - i właśnie to czyni z Poznania prowincjonalne miasto...
pk - "szczerze zasmucony tą sytuacją" spuszcza głowę (a co myśli objęto cenzurą)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz